piątek, 5 sierpnia 2016

Szczęściara



Wczoraj rano wróciłam do szpitala, miałam pobrany szpik do badań i ponownie spotkałam się ze swoja ulubioną współlokatorką. I tak sobie wczoraj wieczorem stwierdziłam jak cudowne jest moje życie. Mam wspaniałą, pozytywną rodzinkę. Najlepszego chłopaka na świecie, z którym jak widać przetrwamy wszystko. I świetnych przyjaciół i znajomych, a nawet nieznajomych, bo poznaje ostatnio wiele genialnych ludzi. Dziękuję wszystkim !! Teraz wrócę do pobranego wczoraj szpiku. Jak wiecie miałam zostać w szpitalu na dłużej, ponieważ z 90% niedobrych komórek chemia zdołała zabić tylko 70%, czyli zostało 20%. Sporo. Przy tak małym spadku, wyniki nie powinny wzrosnąć, a jednak ! Stąd 3 piękne dni w domciu. Wczoraj po wstępnych badaniach okazało się, że w szpiku zostało tylko 3%. Radość maksymalna! Jako jedyna osoba z 170 w Polsce, które były leczone w taki sposób dostałam takiego spadku. Cieszyliśmy się niesamowicie, a dziś jest jeszcze lepiej. Po dokładniejszym badaniu wyszło, że zostało 0.2%. Jak ?! Jak ?! Jak ?! Bo jestem SZCZĘŚCIARĄ! Haha i ja o tym bardzo dobrze wiem :). Teraz trochę mniej szczęścia, bracia niestety nie są zgodni, więc zostaję zapisana na listę oczekujących. Módlcie się i trzymajcie kciuki za szybkie odnalezienie dawcy! Kto wie może już na mnie czeka w gotowości. Teraz idę drzemką świętować dobre wyniki również morfologiczne.

2 komentarze:

  1. Aniu co u Ciebie? Dawno nic nie pisałaś...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuje za ten komentarz ! :* Nie pisalam, bo glowa nie ta sama. Fajnie ze ktos to czyta !

    OdpowiedzUsuń